niedziela, 27 lutego 2011

abrazo

Z przykrością muszę powiedzieć, że nie mam zielonego pojęcia jak sfotografować tę chustę aby pokazać całe jej piękno. Nie mam na tyle dużo miejsca w domu (!!!) żeby zrobić zdjęcie całości, więc będą tylko fragmenty. Jestem normalnie sfrustrowana.



Ta włóczka to wzmiankowana już Słodka śliwka od Laury - przecudna, mięciutka, mieniąca się wieloma kolorami, które na każdym zdjęciu wychodzą ciut inaczej. I nie potrafię powiedzieć, które są najbliższe prawdy za to wszystkie, absolutnie wszystkie mi się podobają. Bałam się okropnie, że mi jej nie starczy ale wyszło na styk - zostało może z 5 metrów:)




I teraz mam zagwozdkę, bo nie wiem jak się takie cudo nosi:))) Nigdy nie nosiłam szali ani chust i nie umiem się ładnie tym omotać czy co tam się z tym robi. Może Laura miała rację, że powinnam sobie wydziergać raczej worek na kartofle z dziurą na głowę i wtedy nie miałabym problemu;)

15 komentarzy:

  1. Pięknie wyszło i znowu te cudowne kolory. Poćwiczysz motanie przed lustrem i na pewno dopasujesz któryś z wariantów :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki:) teraz to już wyjścia nie mam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje abrazo jest piekne. Mam kilka, ale wszystkie w wersji tzw. letniej, czyli z cieniutkiej welenki i zarzucam poprostu na ramiona w letnie chlodniejsze wieczory.
    Mysle, ze i Ty znajdziesz odpowiedni dla siebie sposob noszenia tego pieknego szala.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne jest!!! I pięknie układają się kolory w tej wełnie. Też mam problemy z fotografowaniem chust i szali - jeśli chcę sfotografować je w całości to niewiele na takim zdjęciu widać :(.
    Co do sposobu noszenia, to na pewno znajdziesz taki, jaki będzie Ci najbardziej pasował :). Zawsze można pooglądać zdjęcia modelek w chustach i poćwiczyć potem przed lustrem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładna, Tabajko - noś to na ramionach, aby doły się majtały, a potem lekko zarzuć jeden z boków na przeciwne ramię. To taki duperel do zadawania szyku. Możesz też ściśle jak golf omotać koło szyi. Sama trafisz na najwdzięczniejsze ułożenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakbym wiedziała, ze tej kradziejowej wełny takie cuda wyjdą, to bym nie wybaczyła i obraziła się na śmierć.
    No ale jaj już wybaczyłam to zostaje mi tylko cieszyć się, że po przerobieniu wygląda tak pięknie:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie kolorowe,piękne abrazo.Motaj je jak ci pasi,i tak będzie pięknie wyglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ to jest piękne. Motaj, motaj koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję wszystkim:)

    debiut już za mną:) zarzuciłam na ramiona i spięłam zapinką do szali - dla mnie bomba, podoba mi się:)

    przydałaby mi się Wasza rada - jaką włóczkę kupić na taką cieniutką chustę mgiełkę/pajęczynkę, bo mi się bardzo spodobała ta zabawa.

    Violet - a może to jest jak z kwiatami? kradzione po prostu musi wyjść ładnie?;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest śliczne,włóczka piękna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, to już wiem, co jest następne w kolejce do dziergania :-)
    Śliczne jest to Twoje abrazo, zresztą inne prace również zachwycają.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmm nie rozumiem laczego ten post umknął mej uwadze, czujność mi spadła, chyba się starzeję...ale pomijając mój problem:) ABRAZO JEST ABSOLUTNIE PIĘKNE!!! z każdej strony...:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. nosić na dlugim płaszczu z wełny w kolorze ecru albo całkiem nago.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ślicznie ci wyszło. Podziwiam wszystkich co te chusty robią, bo sama nie umiem

    OdpowiedzUsuń