piątek, 6 maja 2011

ananasowa

Witam poświątecznie:)
Tyle było wolnych dni a czasu jakby wciąż mało. Pogoda kompletnie zwariowała i zamiast zachęcać do ruchu na świeżym powietrzu, zachęcała raczej do polegiwania w piernatach. W związku ze związkiem coś tam człek dłubie cały czas ale nie ma kiedy sfotografować, i nie dość że fotograficznych smykałek brak to jeszcze i światła. Czeka więc na lepsze czasy czerwona tunika ukończona już kawałek czasu temu a póki co prezentuję ananasową serwetko-bieżniczkę:)



Dziękuję raz jeszcze Eli za podzielenie się wzorem:)



A poza tym nikt jakoś nie zauważył mojego mrówczo haftowanego krzyżykami obrusika z poprzedniego postu!:)) A się tak narobiłam, karamba.

8 komentarzy:

  1. O Boże! czemu nie mam miłości do szydełka?? śliczna serwetka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obrusik wielkanocny, mrówcza robota, maleńkie krzyżyki dokładnie tkane i kolorki pięknie dobrane.
    Widać rękę mistrzyni.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna dokładna praca!
    dobrze że tutaj trafiłam...lubię takie inne bajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tabajko, ten wzór ze środka to chyba hicior będzie. Też go polubiłam, z tym, że ja odzieżowa jestem.

    A obrus kochana widziałam i nawet wiem, że był prezentowany z pasującą zastawą w piśmie ;)))
    Sama próbowałam kiedyś do swojej porcelany dorobić wzór, ale mi przeszło. Pięknie zrobiony!!!!

    Ten Twój oczywiście. Pokaż go osobno.

    OdpowiedzUsuń
  5. Obrusik jest śliczny:) Oczywiście widziałam go i kołatały mi się myśli, że tak ładnie wszystko się komponuje.
    Serwetka z ananaskowym brzegiem bardzo mi sie podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten misternie udłubany obrusik ma skrzydła na rogach ...piękny!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Serwetka jest super. A obrusik z poprzedniego postu jest tak dokładnie zrobiony, że na pierwszy rzut oka i na drugi też wydaje się, że to maszynowo, a to Twoje zdolne rączki tak się napracowały.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dłubania wiele, a piękna jeszcze więcej (więc pewnie i radości). Tyle braw ile pikotów na łańcuszku robionych. Gratuluję i podziwiam.
    Zygfryd

    OdpowiedzUsuń