Od kilku tygodni odkrywam na nowo dziewiarski świat. Nie miałam pojęcia, że takowy istnieje w internecie, myślałam raczej, że z tym moim szydełkiem jestem już postacią archaiczną, bo w swoim otoczeniu nie mam nikogo, kto by zajmował się dzierganiem.
A tu jaka niezwykle miła niespodzianka!:) Takich jak ja okazuje się całe mnóstwo!
W zasadzie lubię wszelkie dłubanki - szydełko, hafty - krzyżyki i richelieu, mereżki, lubiłam nawet czasem porysować ale to już chyba przeszłość:)
Na szydełku dziergam od kiedy pamiętam - uczyła mnie moja ukochana Babcia pokazując 6-letniej dziewczynce jak zrobić ubranka dla lalek;)
Uwielbiam wszelkie serwety, obrusy, szczególnie okrągłe. Może dlatego, że mam okrągły, niewielki stół, na którym bardzo wdzięcznie prezentują się moje wyrobiska:)
Druty zarzuciłam jakieś 20 lat temu. Chyba dlatego, że szydełko jest mniej wymagające - jedno szydełko, jedna cienka niteczka, a wszystko razem mieści się niemal w kieszeni i mogę szydełkować gdzie tylko zechcę.
Czas jednak przeprosić się z drutami bo grzech byłby nie wykorzystać tych pięknych włóczek i wzorów, które obecnie są na rynku. Zapału mam ogrom, ino umiejętności na razie nie staje;) Muszę nadrobić mnóstwo zaległości a naukę zaczęłam od zrobienia mojego pierwszego w życiu ponczo, które jest już prawie gotowe - wymaga tylko ostatniej kosmetyki.
Wszystkich gości serdecznie zapraszam i upraszam o bezcenne rady i wskazówki:) O konstruktywną krytykę również - byłabym wdzięczna za wskazanie błędów lub podpowiedzi lepszych rozwiązań:)
Ponczo zostanie obfotografowane niebawem ale na początek chciałabym pokazać coś w czym czuję się w miarę pewnie - serwetę zrobioną na szydełku z kordonka.
Niestety póki co, zdjęcia nie najlepszej jakości bo robione telefonem. Ale może już niebawem sytuacja się poprawi.
Pierwwszaaa!:)))))))))
OdpowiedzUsuńA teraz idę czytać:)
OdpowiedzUsuńBajko, gratuluję i trzymam kciuki za rozwój bloga. kalimera77
OdpowiedzUsuńPiękna serweta, a miłych i uczynnych ci u nas dostatek, tylko pytać :) A Ty Doro gdzie się pchasz? ;) Pozdrawiam mago
OdpowiedzUsuńJa po bardzo starej znajomości:)))
OdpowiedzUsuńNo wiecie co, myślałam, że jestem taka sprytna i szybko, ale Doro przechodzi już wszystko, nawet ludzkie pojęcie ;) Piękna serwetka!!! "Tylko jedno szydełko i jedna nitka", tiaaa, też bym tak chciała umieć.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo serdecznie Wam dziękuję!:)
OdpowiedzUsuńAle masz wejście kobieto !! serweta śliczna :))
OdpowiedzUsuńViolet o jakiej chuście mówisz?
Serwetka mistrzowska, gratuluję :) Objawia nam się coraz więcej mistrzyń i talentów, brawo :) Pozdrawiam serdecznie, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńDoro, zupełnie jak dziecko neostrady...
OdpowiedzUsuńSerweta prze-pię-kna, nie widziałam wcześniej takiego wzoru. Musiałaś się nad nią napracować, wielki podziw!
Alushka, o serwecie pisałam, dzięki, ze zwróciłaś mi uwagę. To piątek, zmęczona jestem:)
piękna serwetka,oj piękna:)
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na więcej fotek! Bo zapowiada sie baaardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńDoroć, zobacz, ja wymiękam: http://crochet5010.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDoro - byłam i sklęsłam... boskie!
OdpowiedzUsuńTabajko...znalazłam Cię....Serwerka przepiekna..Podpowiedz, gdzie znajde ten wzór. tez lubie szydełkowac...Spes
OdpowiedzUsuń