Ponieważ mam na drutach spory sweter i trochę go jeszcze będę dłubać, wygrzebałam coś z szuflady:
odkąd zamieniłam okrągły stolik na prostokątny, nie mam jak sfocić moich obrusków w całości:)
O! i właśnie zauważyłam błąd w robocie:) Ale niech tam już zostanie.
Z tymi szydełkowymi okrągłymi wzorami w wielkie "oka" mam problem - nie umiem ich równo zblokować, zawsze mi wychodzą falbanki. Jakieś to koło za duże wychodzi:)
Cudna serweta. A błędu nie widzę.
OdpowiedzUsuńFajna.Czy my zawsze musimy ogłaszać nasze małe wtopki?-:)
OdpowiedzUsuńAntosia - dzięki:)
OdpowiedzUsuńVipek - musimy:) żeby zachować twarz!:)) lepiej samemu się przyznać, niżby jakie fachowe oko wytknęło:)
Mnie też się podoba, na błędy nie patrzę. Śliczna!
OdpowiedzUsuńA ja lubię właśnie takie, nie za bardzo zblokowane, podoba mi się wzór:)
OdpowiedzUsuńPiękna i duża:) Bardzo atrakcyjny środek serwety:)
OdpowiedzUsuńPiękna prace na Twoim blogu a serwetki są śliczne;)))Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńbardzo ladna :)
OdpowiedzUsuńWspaniała serweta.
OdpowiedzUsuń