To jednak polecę niechronologicznie, bo przesz bombek nie będę latem wklejać ;)
Bombki dla mojej bliskiej koleżanki, która prosiła o nie już chyba ze trzy sezony. A jak już się za nie wzięłam, to łapała niemal po jednej i wieszała na swojej choince, także nie mogłam nawet sfotografować kompletu.
Dwie ostatnie złapane w locie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz