Wczoraj naprawdę się wściekłam. Po raz drugi zaczęłam szal na szydełku i po raz drugi zabrakło mi włóczki.
Miałam dwa stare motki czerwonego moheru, dość duże (na prastarej metce nie napisano ile metrów albo ja ślepa kura jestem) i myślałam, że wystarczy z palcem w nosie. A tu taki zonk. Być może dlatego, że szal zupełnie znienacka wyszedł z pół metra dłuższy niż zamierzałam...;) W każdym razie póki co, czeka na doróbkę.
Na szyi wygląda (nawet niedorobiony) mniej więcej tak:
Końcówka dokończona
Reszta niedokończona:)
I specjalnie dla Doro - szyja (wciąż nieogolona) w szaliczku:)))
Na szyi wygląda? A gdzie ta szyja, hę?:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam go naocznie rozkminić, ale ni w ząb.
A ładna cholera, że nie wiem co:)
No, Bajeczko, Piękny jest ten szaliczek :)))
OdpowiedzUsuńjej, jaki piękny! Taki falbankowo dziewczęcy, wdzięczny:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba.
Doro - szyja nieogolona:)))
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa:)
To ogol i walnij, a nie mam ludzi obietnicami, passskudo!
OdpowiedzUsuńA słowa wcale nie tylko miłe, ino tyż zasłużenie prawdziwe - ja tam tylko miłych słodziaczków nie lubię:)
nie ogoliłam ale walnęłam:)))
OdpowiedzUsuńsama sobie nie umiem!
Bardzo fajny falbaniasty szaliczek (trochę boa mi przypomina), a najbardziej podoba mi się na pierwszym zdjęciu - zwinięty w różyczkę :).
OdpowiedzUsuńTy zarazo, aleś mnie podpuściła!:))) Nie mogę!:)))
OdpowiedzUsuńDobrze, że Lufka jakoś to znosi - moja Aida by już dawno się szaliczka pozbyła:)
Teraz będę myśleć, jakby tu się... odszczeknąć:)))
czekam z niecierpliwością:))
OdpowiedzUsuńnooooooooooooooooo!
OdpowiedzUsuńjest na to jakiś wzór dostępny w necie?
OdpowiedzUsuńo, i to mi się podoba! ja jakoś nie mogę się zebrać, żeby kontynuować mój blog robótkowy. Szaliczek przepiękny i wcale się nie dziwię, że zabrakło włóczki - te falbanki to dużo biorą.
OdpowiedzUsuńJestem z lekka przytłoczona:) tym szałem umiejętości, które w moim rankingu plasują się tuż za mistrzowską grą na skrzypcach:) czyli są całkowicie nieosiągalne dla przeciętnego człowieka:)))
OdpowiedzUsuńp.s. A na skrzypcach też grasz;)???
kolorki (się podpisuję, bo dziwny ten typ bloga, nie wiem, co mi wyjdzie z podpisu)
Frotka - poszedł @:)
OdpowiedzUsuńBatumi - też nie wiem na ile sił mi starczy:) ale na razie mam fazę:)
Kolorki - na skrzypcach to nie, ale na gitarze coś brzdąknę:)))
Bardzo ładny ten szaliczek!
OdpowiedzUsuńLucynko - dopiero doczytałam Twój komentarz do serwety. poszukam wzoru i prześlę Ci na e-mail, ok?:)
OdpowiedzUsuńRany lulek, piękności, kiedy Twój blog ma urodziny?:))chętnie bym zaadoptowała takie cacenio:)
OdpowiedzUsuńAnust - to noworodek:)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal i kolor świetny!
OdpowiedzUsuń