środa, 15 grudnia 2010

poppy

Pierwszy raz zobaczyłam ją u Anust, potem u Violet i się zachwyciłam:) Wczoraj wieczorem machnęłam kfiatecek - pięknej urody ale niech go więcej nie znam! strasznie ciężko się go robi. I mam moją poppy, w komplecie do ponczka.

13 komentarzy:

  1. No i proszę jak machasz te czapki,leci jedna za drugą;).Fajna jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo śliczna! Podoba mi się wzór Poppy, też sobie taką machnę z pewnością :) A kfiotek czemu taki "ciężki" ?

    OdpowiedzUsuń
  3. bo zaczyna się od 9 oczek a kończy na 243! i to wszystko w dziewięciu rzędach - strasznie ciasno na drutach. ja robiłam na siedmiu:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Poppy kwitnie na blogach :) Podoba mi się, Ela.

    OdpowiedzUsuń
  5. Namęczyłaś się ale było warto-jest cudna i ten kwiatek fantastyczny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, poprosimy jeszcze w komplecie z ponczkiem na ludziu:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna i te kolorki!
    A przy kwiatku i ja sie męczyłam niemożebnie:)

    Fotki z wkładką ludzką poprosimy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poppy to po prostu hit :) Ślicznie wyszła ta czapeczka, kfiotek mnie załamał, nie wiem czy miałabym samozaparcie na 7 drutach robić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać rękę mistrzyni, piękne!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. No kolejne cudeńko!
    Nie ukrywam, że jestem zazdrosna ciężko i jeszcze ciężej chora na tę czapkę...
    I zarazę na własnej piersi wychowałam - jak tak będziesz lecieć z tymi produktami to normalnie pożałuję, no pożałuję...:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. nie żałuj, nie żałuj:) zawsze Cię będę wielbić mój Miszczu:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez dolaczam sie do powyzszych zachwytow.

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie za Poppy się zabieram, trzymaj kciuki. Mi Thaitka pomogła z przepisem. Wspaniała Ci wyszła!

    OdpowiedzUsuń