wtorek, 14 grudnia 2010

pierwsza czapka

Do summita, już legendarnego chyba, który się robi i robi i robi...;) wydziergałam sobie czapkę. Pierwszą czapkę w moim życiu:) Chyba powinnam była zrobić ją z podwójnej nitki bo zamiast chronić przed zimnem udaje ozdobę ale cóż - szkoda mi pruć. Tym bardziej, że z czasem wciąż krucho i zanim skończę do niej szal będzie wiosna:))


I mam wdzięczną modelkę, więc sama mogę strzelić fotki zamiast czekać na zlitowanie:)

10 komentarzy:

  1. Pierwsza czapka w życiu, mówisz?
    Po słynnych "okrągłych"?:)
    No widzisz - bo życie dopiero się zaczyna, ja Ci to mówię!:) I nowe rzeczy się wtedy robi - ja wjechałam rowerem na najwyższy szczyt pewnego masywu właśnie wtedy:)
    Modelka coś smutna - nie lubi pozować? Za to te oczyska taaakie wielkie.
    A Czapka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to mówią, pierwsze koty (albo czapki, jak kto woli ;)) za płoty. I jedziesz dalej. Fajnie wyszło. To co tam masz teraz na drutach? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem o co tu biega,jaka pierwsza czapka?wygląda na co najmniej piątą;).Fajna jest.Pozdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki:)

    teraz mam na drutach (siedmiu!) kwiatka do drugiej czapki, który poleciła Violet:) paskudny w robocie ale walczę i nie dam się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dała Ci wzór passskuda? A mnie jeszcze nie dała! To jutro zrobię z nią porządek:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Doro - wzór podała w notce:) jest na Ravelry:)
    skończyłam dziada! ładny ale łapska mnie bolą;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze koty za płoty,czapka jest super.

    OdpowiedzUsuń
  8. no i fajna, teraz nastepną i następną.....:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czapka fajna, ale jaka Aga ładna:)

    OdpowiedzUsuń