Ponownie coś w barwach ognia, tym razem dla mnie - mini ponczko i czapka.
Wzór z Dropsa, już dawno miałam na niego chrapkę. Jest tam zresztą jeszcze wiele takich komplecików, które bardzo mi się podobają.
Zawsze uważałam (i wiem, że nie jestem osamotniona w takich ostrych samoocenach;)), że kompletnie nie do twarzy mi w czapkach. Odkąd robię sobie je sama - nie mam większych zastrzeżeń;) Ot lekarstwo na niemożność dobrania twarzowej czapki:))
Chyba stałam się zagorzałą fanką wszelkich mini i maxi ponczków i dziergałabym je dalej do obłędu i bez opamiętania ale obiecałam sobie, że jak już zrobię Najlepszej rękawiczki, zabiorę się tym razem za sweter. Bardzo potrzebuję prostego, długiego, rozpinanego swetra, najchętniej z golfem. Kolejne wyzwanie pod tytułem "pierwszy raz" bo swetry co prawda kiedyś robiłam ale nie bezszwowe, nie reglanowe i nie rozpinane:) I muszę się wyrobić do wyjazdu na ferie, bo tam czeka mnie robota zamówionego.... ponczka:D
Wzór z Dropsa, już dawno miałam na niego chrapkę. Jest tam zresztą jeszcze wiele takich komplecików, które bardzo mi się podobają.
Zawsze uważałam (i wiem, że nie jestem osamotniona w takich ostrych samoocenach;)), że kompletnie nie do twarzy mi w czapkach. Odkąd robię sobie je sama - nie mam większych zastrzeżeń;) Ot lekarstwo na niemożność dobrania twarzowej czapki:))
Chyba stałam się zagorzałą fanką wszelkich mini i maxi ponczków i dziergałabym je dalej do obłędu i bez opamiętania ale obiecałam sobie, że jak już zrobię Najlepszej rękawiczki, zabiorę się tym razem za sweter. Bardzo potrzebuję prostego, długiego, rozpinanego swetra, najchętniej z golfem. Kolejne wyzwanie pod tytułem "pierwszy raz" bo swetry co prawda kiedyś robiłam ale nie bezszwowe, nie reglanowe i nie rozpinane:) I muszę się wyrobić do wyjazdu na ferie, bo tam czeka mnie robota zamówionego.... ponczka:D
Dobra dobra, teraz uzupelniamy wpis o:
OdpowiedzUsuń-zdjęcie rzeczonej autorki w przedstawionym komplecie, jury samo oceni czy twarzowe:)))
- ile wełny i jakiej zużyła
-jak zrobiła po polskiemu, nie w żadnym narzeczu,
no to po obiedzie sie wróci i sprawdzi:)))
śliczny kolorek i w ogóle:)
a kury tu sa???:)
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńJa mam problem z czapkami. Nawet jak sobie zrobię - to albo z aluxna, albo za ciasna, albo za dluga albo za krótka, za płytka, za głeboka... i pruje i przerabiam sto razy:(
Dołaczam się do prosby anust... po polskiemu, bardzo prosze, objasnij jak to zrobiłas...
Anust - jakie kurna kury??:)))
OdpowiedzUsuńZużyłam na komplet jakieś 2 i niepełne pół motka Magic.
Wzór jest w sumie dość prosty - robi się całość od razu z mnóstwem rzędów skróconych, dlatego stójkę robiłam z oddzielnego motka co by mi nie wyszła w cieniutkie kolorowe paseczki. Bo stójkę się robi (tak bez sprawdzania i liczenia) co 6-8 rzędów całej reszty.
Jak se stryjenka uważa taki zrobić to mogę usiąść i przetłumaczyć ten wzorek:)) Tylko z czasem krucho, więc nie obiecuję ekspresowego tempa:)
Komplet śliczny - bardzo lubię takie ogniste barwy, od razu człowiekowi cieplej się robi :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie na ludziu byłoby bardzo mile widziane :), opis "po naszemu" również :).
Violet - ja póki co jestem tak zachwycona, że mi się udaje te czapki zrobić, że to mi chyba przesłania samokrytykę:))) w każdej mi ładnie i już!:)))
OdpowiedzUsuńFrasiu - dzięki:) Skoro takie duże zainteresowanie to przysiądę i zrobię ten opis, tylko nie dziś, nie dziś.
OdpowiedzUsuńBardzo piękny komplecik w super kolorkach! Ja również mam fazę na ponczka, czapki, szaliki tudzież inne otulacze zimowe... jakiś obłęd... Pora przerzucić się na swetry bo zaraz zima się skończy...
OdpowiedzUsuńPrawidłowa odpowiedz brzmi: nie krokodyle, angorskie:)) a u Dory w komciach bylaś dziś?? to byś wiedziała:))
OdpowiedzUsuńBogaczko - masz rację, obłęd:) Szczególnie, że tych pięknych wzorów jest ogrom i nie wiadomo na co się zdecydować.
OdpowiedzUsuńAnust - no zerknęłam tylko na ilość komcióf i się zlękłam ile te zarazy naklachały. jestem w okropnym niedoczasie, nawet nie próbuję się wcinać, nie dam rady:))
Ja cie, nawet tu Chmielewska dotarła!:)))
OdpowiedzUsuńDobrze, że żyjesz, już się martwiłam, a Ty se dziergałaś cichcem!
Widząc, że jest CORAZ GORZEJ (dla mnie) i nie chcąc się pogrążyć po uszy w zazdrości parszywej uroczyście oświadczam, że zazdrość rzeczoną mam w rzyci i od dziś będę tutaj tylko chwalić, cmokać i hymny pisać - no chyba, że mię się cóś nie spodoba!
Zestaw śliczny i ma pomarańczkę - a wiesz że pomarańcze, w sensie kolory, lubił Modigliani? Ja wiem od wczoraj:) Od fanaberii:)))
Jakie to jest śliczne a kolorki piękne:)
OdpowiedzUsuńJest sezon na poncz i mini poncza,ja też dzisiaj jedno pokaże.
Pozdrawiam.
Doroć - nareszcie mądrzejesz Miszczu:)))
OdpowiedzUsuńOgrodniczka - dzięki:) i czekam z niecierpliwością (modląc się, żebym znowu nie zachorowała na kolejne ponczo:))
o, piękny ten komplet.
OdpowiedzUsuńI kolory super i te guziki fajnie wyglądają.
A jeśli chodzi o czapki, to może ja też powinnam zacząć robić, bo jak na razie to we wszystkich 2 kupnych wyglądam raczej kiepsko :)
Tusen - no jak to? w tej na zdjęciu wyglądasz szałowo:)))
OdpowiedzUsuńŚwietny!Też chcę widzieć zdjęcie na ludziu!Pozdro.
OdpowiedzUsuńWyjątkowy ten komplecik - i wzór i fason i kolor i wykonanie są super.
OdpowiedzUsuńto chusteczka była :D
OdpowiedzUsuńBardzo piękny komplet!
OdpowiedzUsuń